Lato w pełni. Jeżeli jeszcze jesteś przed urlopem, przed wyborem destynacji, to ten subiektywny rys rzuci nieco światła, może zachęci do skorzystania z naszych doświadczeń, a jeśli tak, to na pewno oszczędzi sporo zasobów – czasu, pieniędzy i spokoju ducha. Zysk może cię zaskoczyć! 😉
Zen Horda, niezmiennie w składzie: Meva, Res i mała Nina, po kilku miesiącach eksploracji południa starego kontynentu, postanawia zakończyć pełną przygód podróż. Miało być względnie blisko od Polski, ciepło, słonecznie, a okoliczności przyrody dały warunki pod ideę Back to Nature. Tradycyjnie, z minimalnym użyciem zdobyczy cywilizacji: stary Opel, „smarkfon”, panel solarny i namiot. Oprócz epizodów wieczornego nawodnienia lokalnym trunkiem, nie było niczego co zakrzywia postrzeganie rzeczywistości: zbędnych podniet emocjonalnych, muzyki, rozrywek. Autochtoni posłużyli nam tylko jako źródło cennej informacji. Integracja tylko w obrębie hordy.
Nadszedł czas na to, abyśmy kolejny raz na sobie zrealizowali w pełni program naprawczy V-System, który sprzedajemy naszym klientom. Integrujący rozwój ciała, umysłu i ducha.
Wyciszyliśmy umysły po latach życia w naszym kraju, zrewitalizowaliśmy ciała (rekompozycja ciała do 10% tkanki tłuszczowej -12kg w dół), uruchomiliśmy nieznane wcześniej obszary osobowości. Nina mogła skorzystać z wersji dla dzieci i przekonać się o skuteczności V-Systemu na swoim małym ciałku – a uwierzcie, było co robić. Kilka lat przedszkolnego ładowania węglowodanami pozostawiło zmiany, które były niezwykle trudne do odwrócenia. Praca trwa nadal, ale efekty są widoczne gołym okiem – niezwykły skok rozwojowy dokonany w bardzo krótkim czasie! Rosnąca ciekawość świata, a wraz z nią rodząca się samodzielność.
Czas był odpowiednio długi, ale też nasza bezkompromisowa zdolność wynajdywania miejsc o wybitnych walorach wypoczynkowych dała dobry efekt. Imperatyw zawsze był jeden – znaleźć miejsce intymne, które będzie ciche i bezpieczne jak dom, otulone zielenią, kilka niespiesznych minut od turkusowego kryształu morza i skał, bez przypadkowych turystów. Zostawić je w nienaruszonym stanie i pójść w następne, w lepszym zdrowiu.
O chorwackich perełkach będzie ten krótki post. Więcej znajdziesz wkrótce na naszym blogu: www.zenhorda.com.
Podróż jest nagrodą, jeżeli jesteś spontaniczny/a, ciekawski, troszczysz się o bliskich i naturę. Rozwija perspektywę, z której widać wyraźniej, co w życiu jest ważne, jak działa pole, nawyki codzienności, kim jest partner i dokąd dalej. Aktualizacja sensu rozluźnia i ładuje spore zasoby energii. Dobrze wiedzieć, jak potem ten nadmiar wykorzystać konstruktywnie.
Priorytetem jest jednak nauka zaufania, wytrzymywania różnych emocji, zgoda na kształtowanie siebie na nowo. Do poszerzania świadomości potrzebna jest odwaga. Rośnie ona wykładniczo w drodze. Świadomość wynosi nas poza małe „ego”, więc nie ma już tylu podstaw, aby się bronić, napinać i męczyć. Bezwysiłkowe życie robi się samo!
Kręci nas, kiedy coraz więcej osób wie, jak, dokąd i po co ruszyć. Często bez wstawania z miejsca. Odkrywają, jak rozpoznany Umysł wpływa na codzienność. Jak ważne jest dokonywanie w życiu małych zmian i dlaczego zabezpiecza to przed mentalnym umieraniem za młodu. Transformacja świadomości zawsze prowadzi do innej, bardziej ekscytującej planszy. Cieszy fakt, że szaleńców Przestrzeni jest coraz więcej…
System społeczny Europy, który jest informacyjną siecią utkaną z naszych nieświadomych i niemal ciągle projektowanych lęków, zagęszcza się coraz bardziej. Ludzi mniej zaradnych, ułagodzonych, neurotycznych, jeszcze iluzorycznie wspiera, wytwarzając sztuczne podziały, granice zachowań, normy. Ściąga brzemię odpowiedzialności i słodko hipnotyzuje. Zabiera rozwój, zostawia wegetację. Jako zachodnia cywilizacja, za bezpieczeństwo i emocjonalną stabilizację, płacimy wysoką cenę. Nastawienie do drugiego człowieka, poziom otwartości po „Wielkim Eksperymencie” wskazuje, że cena jest już szalenie nieadekwatna i wielu z nas dusi się w przestrzeni społecznej…
Beton i asfalt są fizycznymi przejawami konwencjonalnego umysłu kolektywnego. Tendencję widać dopiero będąc w ruchu, poza zwykłą płaszczyzną odniesienia.
Świeżo wciągnięta w poczet wschodzących gwiazdek Unii Chorwacja (niemiecka kolonia) przywitała nas z typową systemową nieufnością i jej konsekwencją – kontrolą. Zdezorientowani obcą walutą Chorwaci uczą się w napięciu chodzić na nowo, chociaż jeszcze nie spionizowali się po rozpadzie Jugosławii…
Wszystko, co 15 lat temu czyniło tu wakacyjny czas niezapomnianym, co zbliżało ludzi w wolności nieskrępowanego przebywania w naturze, zostało zakazane i jest konsekwentnie ścigane. Tekstylni zajmują plaże FKK i ta próba integracji wcale nie generuje spokoju i zrozumienia. Jest pretekstem do przerzucania się swoim cieniem.
Jeżeli jesteś piewcą porządku, bezpieczeństwa i pokornie godzisz się na zamknięcie na kilkunastu metrach kwadratowych w kamperze lub namiocie za 60 euro/dobę (oddzielnie płacisz za wszystko – osoba, auto, krzesełko, moskitiera, zwierzę) w „campingokołchozach”, to oferta turystyczna kraju 1063 wysp i wysepek jest dla Ciebie. Najpierw przelewem musisz sam zapłacić za dobrowolne zamknięcie! 😉 Postmodernistyczny performance…
Jeśli zaś naturę masz niepokorną, kontestujesz cicho nowy ład i nie godzisz się na seksualne zaczepki na popularnych plażach, straszenie policją, opłaty za każde dotknięcie niewidzialnej „privat zone”, to… Ten kraj również jest dla Ciebie! 😉 Przejdziesz przez drzwi, które mozołem i konsekwencją wyważyliśmy poszukiwaniami i osiądziesz z bliskimi w jednym z kilku spenetrowanych przez nas miejsc. Na pewno nie zobaczysz też otyłych i bladych przedstawicieli ludów germańskich, ani ich wurstów 😉 Chyba, że chcesz, to i takie miejsca ci wskażemy.
Jeżeli nie ekonomia, to przynajmniej poczucie estetyki uratuje ci wakacyjny czas, na który przez rok pracowałeś! 😉
Poza dwoma wyjątkami, wspomniane cudowne miejsca są w większości zwykłe i bezpretensjonalne.
Ratuje to ekosystemy od agresywnej kolonizacji przez jajogłowych mieszkańców północnych obozów pracy (nie)przymusowej. Potrzeba dłuższej chwili cichej kontemplacji, aby odkryć ich nieoczywiste piękno i gościnność. Musisz jednak prezentować niższy od przeciętnego poziom oczekiwań (wskazówka ogólnożyciowa) i wyższy zasób survivalowego skilla (wskazówka elektronicznego zegarka).
Dodatkowy walor jest taki, że niektóre lokacje wciśnięte są między ośrodki wypoczynkowe (zakupy dla nie wędkujących, słodka woda, natryski) czasem kameralna rajska plaża z piaskiem (ewenement skalnego wybrzeża) przycupnie pod wysypiskiem śmieci! (brak tam jednak świeżych produktów dla vegeterrorystów co nie przeszkadza zwinnym i smukłym albatrosom ;)).
Smak oliwy zmieniał się wraz z posuwaniem na południe. Na półwyspie Istria jest jeszcze łagodny, a białe wina nieco kwaskowate. W głębi interioru można za to odpocząć w soczystej zieleni od szumnej soli Adriatyku, monotonii cykania cykad. Nie zatrzymasz szumu fal…
Na wyspie Cres, gdzie mieliśmy support pani Eli od agroturystyki, nad lazurowym urwiskiem zapierającym dech w piersiach, łyk extravirgine był jak lądowanie na słońcu. Aromatyczna goryczka długo paliła w gardle. Dokładnie tak jak, jak zapowiadała starsza pani – ostatnia z rodu tłoczników.
Naukowcy wyodrębnili w basenie Adriatyku subklimat; klimat drzewka oliwnego. Musisz doświadczyć czym jest i jak działa na zdrowie ta oszałamiająca mieszanka żywiołów. Szczególnie jeśli jesteś fanką naturalnego piękna, albo początkującym wojownikiem, celującym w wysoki i stabilny testostosteron. Jeżeli okaże się, że przerasta cię jego działanie – zaproszę cię do merytorycznej współpracy w rozwojowym systemie Vedant.
Nie zapomnimy zachodów słońca w ruinach rzymskiej posiadłości sprzed 2000 lat. Jej właściciel zaopatrywał wieczne miasto w najwyższej jakości oliwę. Wszyscy w jego willi żyli długo i szczęśliwie, a ona sam – ruszył w podróż i został wędrującym mędrcem.
Bawiąc się, ucząc i pracując jednocześnie, zebraliśmy cenne informacje praktyczne. Ich sens jest na tyle na ile mogą Ci pomóc. Dla nas to już tylko historia. Musimy zwolnić miejsce na nowe rozdziały.
Te miejsca odkryliśmy dla Ciebie. Wszystkie są pozbawione opłat, . Musisz jednak wiedzieć, że aromat dobrej kawy napędza naszą kreację i w ramach wdzięczności za wsparcie dukatem zawsze otrzymasz świeże owoce naszej inspirującej twórczości.
buycoffee.to/zencouple
Przed nami kilka dni na schłodzenie nad Odrą, przepakowanie, spotkania z przyjaciółmi przy bigosie, ogórkach i wspomnieniach i – skok za wielką wodę. Wzywa nas kolejny projekt, słońce, skały i egzotyka kultur.
Wakacje i praca zlewają się w nowy „lajfstajl”. Rozpędzamy się w zaufaniu do tego, co JEST i mamy smak na więcej!
Z integralnym pozdro,
Res
instagram.com/zen_horda
www.zenhorda.com